środa, 20 czerwca 2012

Ściłółka do klatki świnek.

Ciągle zadaje sobie pytanie jaka ściółka do klatki świnek jest najlepsza i nigdy nie mogę się zdecydować.
Przetestowałem już chyba wszystkie. Postaram się pokrótce opisać wady i zalety każdej z nich.

Trociny:
Świnkom na pewno dobrze się po nich chodzi, bo są miękkie.Jednak prosiaki mają to do siebie, że bardzo dużo sikają przez co trociny szybko zaczynają być mokre i wydają nieprzyjemny zapach. W rezultacie trzeba je sprzątać co 2 dni.
Świnki bardzo często jedzą tam gdzie chcą i nie zawsze jest to miska, przez to świeże warzywa lub owoce mieszają się z trocinami. Tak samo może stać się z suchą karmą, gdy śwince przyjdzie do głowy wywrócić miskę. Na pewno zaletą jest to, że nie trzeba zamiatać czy zgarniać bobków tak jak w przypadku maty łazienkowej czy dry-bed'u. Jedyną firma trocin, która mi odpowiada to 'Domus'- trociny stamtąd są duże, a u mnie to podstawa( nie lubię wraz ze świnkom wyjmować masy małych trocinek), nie pylą i są miękkie. Jednak same trociny jako ściółka najmniej mi odpowiadają.

Trociny i żwirek 
Drugim rozwiązaniem jest żwirek drewniany i na to warstwa trocin. Żwirek za zadanie ma wciągać mocz, a trociny chronią łapki świnek przed odciskami. Taką mieszaninę przy 2 świnkach i klatce o wymiarach 100x50[cm] sprzątałem co 4-5 dni. Jednak i ta ściółka nie została z nami na długo, ponieważ w klatce moich prosiaków znajdują się jeszcze polarowy tunel i kocyk. Po 1 dniu na tej ściółce zabawki były całe w trocinach. Tak jak na samych trotkach jedzenie bardzo często miesza się ze ściółką.

Mata łazienkowa +[...] 
Żwirek + na górę mata łazienkowa- to rozwiązanie stosuję już dość długo. W zimie sprzątam co tydzień, w lecie z racji upałów co 3-4 dni. Przy zmianie starej ściółki zawsze wymieniam cały żwirek i dokładnie myję matę. Do codziennych obowiązków przy tej ściółce zalicza się sprzątanie bobków( czasami nawet 2-3 razy dziennie) Świnki mają wygodnie, jedzenie jeśli się wysypie łatwo pozbierać z powrotem do miski. Śmiało mogę dawać polarowe zabawki, które nie zostaną zakopane w trocinach.
Stosowałem też matę i pod to ręczniki papierowe, lecz to nie był zbyt dobry pomysł. Szybko zaczyna śmierdzieć, ręczniki trzeba wymieniać 2-3 razy dziennie. Próbowałem tez pod matę dać same trociny- wynik taki sam jak przy ręcznikach papierowych. Nie próbowałem jedynie z podkładami seni, ale myślę że jest podobnie jak z ręcznikami, Do tego rozwiązania według mnie najlepszy jest żwirek.

Dry-bed + żwirek 
Stosowałem przez około rok, gdy Engi jeszcze mieszkała sama. Według mnie też bardzo dobre rozwiązanie. Świnka ma bardzo miękko, nie potrzeba dodatkowych pluszowych zabawek takich jak legowiska czy kocyki. Podobnie jak w przypadku maty codziennie trzeba sprzątać z niego bobki- ja go dokładnie trzepałem, bo zamiatanie i bawienie się w wyciąganie siana zajmowałoby za dużo czasu. Odkurzanie jest dobre do pewnego momentu, gdy z odkurzacza nie zacznie dość intensywnie śmierdzieć.
Kolejną korzyścią jest, że świnka ma zawsze sucho to jedna z właściwości dry bedu. To, że pokarm nie wymiesza się ze żwirkiem jest oczywiste. Ogółem dobre rozwiązanie, lecz po roku użytkowania pomimo prania co tydzień zaczął brzydko pachnieć. Teraz moje świnki mają go na pięterku, gdzie nie sikają i jest wszystko w porządku ;) Polecam!

Siano
Nie jest dobrą ściółką, ponieważ w ogóle nie wchłania moczu. Świnka na pewno go zasika, a później zje co wywoła niechcianą chorobę. Nigdy nie stosowałem i nie zamierzam !

Gazety
Też odradzam, świnka może próbować je jeść,a farba drukarska jest toksyczna. Po za tym szybko przesiąknie moczem. Tak jak powyżej nigdy nie próbowałem i nie zamierzam.

Żwirek
Od dzisiaj moje prosiaki są na samym żwirku. Żeby aż tak nie 'cierpiały' ;P mają jeszcze kocyk. Zobaczymy jak się sprawdzi, pewnie po czasie i tak wrócę do maty ;)

---------------------------------------------------------------------------------------------------
Ile ludzi tyle opinii. według Was jaka ściółka jest najlepsza ? (Odpowiedzi zaznaczajcie w ankiecie)--->

niedziela, 10 czerwca 2012

Wystawa kotów rasowych w Bielsku-Białej.

Dzisiaj i wczoraj w Bielsku-Białej odbyła się wystawa kotów rasowych, w sumie było około 360 kotów różnych ras. Miałem przyjemność stać na tak zwanych bramkach- byłem pomocnikiem weterynarza, który badał koty wchodzące na wystawę. Wycierałem stół po każdym kociaku i mogłem sobie każdego z bliska pooglądać, a także porozmawiać trochę z hodowcami i Panią weterynarz. Później miałem już wolne ,oglądałem wszystkie kocie piękności. Nie mogłem napatrzyć się na sfinksy- łysolki,normalnie większa wersja mojej Buby :D. Oprócz łysków przypadły mi do gustu devon rexy i cornish rexy ahh ^^.
Najwięcej na całej wystawie było maine coon'ów olbrzymie kociaki.
Niestety sam nie robiłem zdjęć, ale w internecie się już pojawiły, wiec dodaje link: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/593517,wystawa-kotow-rasowych-w-bielsku-bialej-zdjecia,id,t.html
 +filmik

Ogółem panowała bardzo miła atmosfera. Będę miło wspominał tą wystawę :)

Choroba Buby.

Witajcie!
Niedawno zmagaliśmy się z chorobą Buby. Na początku było podejrzenie zapalenia pęcherza, jak się później okazało było to uszkodzenie jelita najprawdopodobniej przez jakiś składnik z ziół podstawowych.Objawami było krwawienie z odbytu. Kupki były w normie, świnka też nie wykazywała oznak choroby tylko ta krew...
Bubulka dostała zastrzyki z wit. K na krzepnięcie krwi, proszek (fermactiv) do rozcięczenia z wodą podawany doustnie. Dodatkowo na problemy z pęcherzem( rzadkie wydalanie moczu )dostała urosept. Prosiaczek bardzo przeżywał zastrzyki, straaaasznie płakała- nawet nie wiecie jak było mi jej żal. Na szczęście kuracja już zakończona, Bubuśka cała i zdrowa ! Niebawem dodam jakieś nowe zdjęcia moich prosiaków!
Pozdrawiam!